KalendarzRolników.pl
PARTNERZY PORTALU
  • Partner serwisu Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie
  • Partner serwisu KRAJOWY OŚRODEK WSPARCIA ROLNICTWA
  • Partner serwisu Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
  • Narodowy Instytut Wolności
  • Partner serwisu Krajowa Rada Izb Rolniczych
  • Partner serwisu Województwo Podlaskie

WYSZUKIWARKA

Co zrobić z resztkami pożniwnymi?

Opublikowano 14.11.2018 r.
Wielu rolników staje co roku przed tym dylematem: co zrobić z resztkami pożniwnymi? Spalić, wykorzystać jako nawóz, zutylizować, gdzieś wywieźć... Możliwości może być wiele w zależności od tego, jak gospodarujemy. 

Na pewno resztek pożniwnych nie wolno spalać. Kodeks wykroczeń jasno wskazuje, że

każdy kto wypala trawy, słomę lub pozostałości roślinne na polach w odległości mniejszej niż 100 metrów od zabudowań, lasów, zboża na pniu i miejsc ustawienia stert lub stogów bądź w sposób powodujący zakłócenia w ruchu drogowym, a także bez zapewnienia stałego nadzoru miejsca wypalania, podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany. 


Rolnikowi co do zasady nie wolno więc wypalać resztek pożniwnych (podobnie jak traw czy ściernisk) i nie ma tu zastosowania reguła mówiąca, że swoją własnością możemy robić, co nam się podoba.

 

Gdy wiec już wiemy, że wypalania resztek pożniwnych nie jest dobrym pomysłem, zastanówmy się, co warto z nimi zrobić...

 

Chronią glebę przed wysuszaniem

Resztki pożniwne są wciąż mało docenianym przez rolników nawozem i źródłem próchnicy. Pozostawienie ich na polu może mieć również dobroczynny wpływ na gospodarkę wodą w glebie, co jest ważne szczególnie a takich latach jak bieżący, 2018 rok. 


Jednakże po żniwach mało który rolnik martwi się o wodę w glebie.

Gdy sprzątniemy ziarno najczęściej dopiero jesienią mówimy znów o wodzie - gdy okazuje się, że jest zbyt sucho, aby robić zasiewy. Możemy jednak zminimalizować niekorzystne następstwa parowania wody z gleby wykorzystując do tego resztki pożniwne.


Gleby lekkie, a tych jest w Polsce najwięcej, są szczególnie podatne na suszę. Dlatego warto dbać o zwiększenie warstwy próchnicznej, w której magazynowana jest woda. Warstwę próchnicy można zwiększyć dzięki materii organicznej resztek pożniwnych. Pamiętajmy, że przy produkcji zbóż ,,wyciągamy'' z gleby około pół tony materii organicznej z hektara. Warto więc tę materię organiczną uzupełniać.

 

Darmowa materia organiczna

Pamiętajmy, że resztki pożniwne to bardzo bogate źródło składników pokarmowych - jak podaję eksperci w 9 t resztek pożniwnych po kukurydzy znajduje się prawie 200 kg potasu. Jest tam także azot, fosfor, magnez i duża ilość wapnia, też bardzo istotnego dla gleb i dla roślin uprawnych. 

Zatem przez pozostawienie resztek pożniwnych na polu dbamy o warstwę próchniczą gleby i dostarczamy do niej cennych pierwiastków. Natomiast zwiększenie próchnicy zatrzymuje wodę i ogranicza jej parowanie. Ponadto zawarty w resztkach potas ma również duże znaczenie dla gospodarki wodą, bo pośrednio bierze udział w jej magazynowaniu i chroni rośliny przez stresem.


Specjaliści oceniają, że najlepsze efekty daje pozostawienie na polu słomy po kukurydzy i rzepaku, które są szczególnie cenne dla gleby. To, jak szybko zostaną rozłożone zależy od wilgotności, odczynu gleby i panującej temperatury. Nie bez znaczenia jest także dostępność azotu i stosowanie właściwych zabiegów agrotechnicznych.

Uprawki pożniwne powinniśmy rozpocząć zaraz po żniwach, by nie dopuścić do przerośnięcia ścierniska i parowania wody z gleby. Gdy będziemy odciągać w czasie uprawki, może to skutkować trudnościami z rozkładem pola i rozbudową darni.

Dlatego po żniwach najlepiej jest przeprowadzić talerzowanie ścierniska lub uprawę agregatem.

 

Starsi rolnicy często po żniwach wykonują podorywkę, zgodnie z dawnymi zaleceniami, ale dziś uważa się, że jest to zabieg mało skuteczny. 
Inaczej sprawa wygląda przy glebach ciężkich, gdyż głębokie przeorywanie słomy może zahamować jej rozkład w glebie. Aby dobrze wymieszać resztki pożniwne z glebą najlepiej użyć brony talerzowej lub agregatu. Tam, gdzie zrobimy to niedokładnie zbita darń może utrudnić wschody. Przecięcie resztek pożniwnych przez tzw. talerzówkę, powodują ich dobre wymieszanie się z glebą. Jednak maszyna ta nie sprawdzi się na polach, których jest dużo perzu, bo użycie talerzówki może doprowadzić do jeszcze większego zachwaszczenia. W walce z zaperzonymi polami lepiej sprawdzi się natomiast kultywator.
Mulczowanie to rozkładanie na glebie wszelkiej materii organicznej w celu ochrony gleby i jej wzbogacenia. Resztki pożniwne w zbiegu mulczowania, mogą poprawić wsiąkanie wody, a zastosowanie siewu w mulcz ogranicza parowanie wody z gleby i zwiększa polową pojemność wodną. Coraz więcej rolników, gospodarujących na lekkich glebach, nie pozbywa się słomy, ale chce ją wykorzystać jako nawóz i pozostawia na polach. 
Rolnicy, którzy decydują się na pozostawienie słomy na ściernisku mogą także stosować zabiegi powodujące szybszą mineralizację słomy. Takim zabiegiem może być wylanie na ściernisko gnojowicy i przejazd broną talerzową, tak by wszystkie składniki dobrze ze sobą wymieszać. 
Jednak słomy nie powinno się na polu zostawiać każdego roku. Chodzi przede wszystkim o fakt, że do gleby trafia nie tylko materia organiczna, ale także pozostałości chorób, które rozprzestrzeniły się w zebranej uprawie, szczególnie chorób powodowanych przez grzyby. Dlatego resztki pożniwne na polach bogatych w próchnicę nie powinny być pozostawiane częściej niż, co 2–3 lata. Zbyt częste wprowadzanie słomy do gleby może prowadzić bowiem do zwiększenia chorób fuzaryjnych w zbożach. Na glebach o niskim pH następuje słaby rozkład słomy.

W resztkach zimują szkodniki i patogeny
W resztkach pożniwnych zimują także agrofagi. W resztkach pożniwnych kukurydzy zimuje jej największy szkodnik - omacnica. Gąsienice omacnicy przeżywają w resztkach pożniwnych i stanowią zagrożenie na przyszły sezon. W resztkach pożniwnych zimują także patogeny - w kukurydzy są to przede wszystkim fuzaria, które będą groźne dla uprawy w roku następnym, szczególnie wtedy, gdy uprawiamy kukurydzę w monokulturze. Dlatego resztki pożniwne po kukurydzy powinniśmy dokładnie rozdrobnić i przykryć glebą. Potem pozostaje potem czekać na to, jak zabiorą się za te reszki pożniwne wszelkiego typu mikroorganizmy glebowe. Są jednak już na rynku preparaty mikrobiologiczne, które wprowadzają do gleby wyselekcjonowane organizmy przyspieszające rozkład resztek pożniwnych.

A może... kompost?
Resztki pożniwne można także wykorzystać jako kompost, choćby do przydomowego warzywnika. Kompostowanie jest czynnością właściwie niezbędną w każdym gospodarstwie, gdyż w ciągu całego okresu wegetacyjnego zbiera się dużo resztek pożniwnych i odpadów, które w jakiś sposób należy zutylizować. 
Pamiętajmy jednak, że nie wolno na pryzmie kompostowej składować części roślin porażonych takimi chorobami jak: zgnilizna korzeni, głownia kukurydzy, czy zgorzele. Nie wolno także kompostować chwastów, zwłaszcza tak uciążliwych jak perz i innych chwastów mogących wypuścić kłącza, roślin z dojrzałymi nasionami oraz resztek nieorganicznych.
Ponieważ w Polsce jest raczej popularne kompostowanie zimne, podczas którego większość mikroorganizmów oraz nasion chwastów przeżywa nie zaleca się kompostowania części roślin porażonych przez m.in.:
–                    głownię kukurydzy,
–                    kiłę kapusty,
–                    moniliozę,
–                    zgniliznę korzeni,
–                    zgorzele,
–                    patogeny glebowe

Jeśli więc zależy nam na uzupełnieniu materii próchniczej w glebie warto wykorzystać w tym celu resztki pożniwne . Pamiętajmy jednak o tym, że podczas sezonu uprawowego rośliny chorują i są pożywieniem dla agrofagów. Dlatego przed wykorzystaniem resztek pożniwnych pomyśleć trzeba o zniszczeniu patogenów i rozdrobnieniu mechanicznym resztek, a potem wymieszaniu ich z glebą. W ten sposób wprowadzamy do gleby cenną choć darmową materię organiczną, a przy tym chronimy glebę przed nadmiernym wysuszaniem. 

Uprawki pożniwne powinniśmy rozpocząć zaraz po żniwach, by nie dopuścić do przerośnięcia ścierniska i parowania wody z gleby. Gdy będziemy odciągać w czasie uprawki, może to skutkować trudnościami z rozkładem pola i rozbudową darni.

Dlatego po żniwach najlepiej jest przeprowadzić talerzowanie ścierniska lub uprawę agregatem.

Starsi rolnicy często po żniwach wykonują podorywkę, zgodnie z dawnymi zaleceniami, ale dziś uważa się, że jest to zabieg mało skuteczny. 


Inaczej sprawa wygląda przy glebach ciężkich, gdyż głębokie przeorywanie słomy może zahamować jej rozkład w glebie. Aby dobrze wymieszać resztki pożniwne z glebą najlepiej użyć brony talerzowej lub agregatu. Tam, gdzie zrobimy to niedokładnie zbita darń może utrudnić wschody.

Przecięcie resztek pożniwnych przez tzw. talerzówkę, powodują ich dobre wymieszanie się z glebą. Jednak maszyna ta nie sprawdzi się na polach, których jest dużo perzu, bo użycie talerzówki może doprowadzić do jeszcze większego zachwaszczenia. W walce z zaperzonymi polami lepiej sprawdzi się natomiast kultywator.


Mulczowanie to rozkładanie na glebie wszelkiej materii organicznej w celu ochrony gleby i jej wzbogacenia. Resztki pożniwne w zabiegu mulczowania, mogą poprawić wsiąkanie wody, a zastosowanie siewu w mulcz ogranicza parowanie wody z gleby i zwiększa polową pojemność wodną. Coraz więcej rolników, gospodarujących na lekkich glebach, nie pozbywa się słomy, ale chce ją wykorzystać jako nawóz i pozostawia na polach. 


Rolnicy, którzy decydują się na pozostawienie słomy na ściernisku mogą także stosować zabiegi powodujące szybszą mineralizację słomy. Takim zabiegiem może być wylanie na ściernisko gnojowicy i przejazd broną talerzową, tak by wszystkie składniki dobrze ze sobą wymieszać. 


Jednak słomy nie powinno się na polu zostawiać każdego roku

Chodzi przede wszystkim o fakt, że do gleby trafia nie tylko materia organiczna, ale także pozostałości chorób, które rozprzestrzeniły się w zebranej uprawie, szczególnie chorób powodowanych przez grzyby. Dlatego resztki pożniwne na polach bogatych w próchnicę nie powinny być pozostawiane częściej niż, co 2–3 lata. Zbyt częste wprowadzanie słomy do gleby może prowadzić bowiem do zwiększenia chorób fuzaryjnych w zbożach. Na glebach o niskim pH następuje słaby rozkład słomy.

W resztkach zimują szkodniki i patogeny

W resztkach pożniwnych zimują także agrofagi. W resztkach pożniwnych kukurydzy zimuje jej największy szkodnik - omacnica. Gąsienice omacnicy przeżywają w resztkach pożniwnych i stanowią zagrożenie na przyszły sezon. W resztkach pożniwnych zimują także patogeny - w kukurydzy są to przede wszystkim fuzaria, które będą groźne dla uprawy w roku następnym, szczególnie wtedy, gdy uprawiamy kukurydzę w monokulturze. Dlatego resztki pożniwne po kukurydzy powinniśmy dokładnie rozdrobnić i przykryć glebą. Potem pozostaje potem czekać na to, jak zabiorą się za te reszki pożniwne wszelkiego typu mikroorganizmy glebowe. Są jednak już na rynku preparaty mikrobiologiczne, które wprowadzają do gleby wyselekcjonowane organizmy przyspieszające rozkład resztek pożniwnych.

Komitet do spraw pożytku publicznego
NIW
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030
PROO